Śniadanie: lekkostrawne tosty, sok pomarańczowy lub herbata - jaką lubicie (np. z mlekiem), lub mleko, oraz masło i coś na wzór dżemu pomarańczowego - jak się nie mylę to orange chutney. W innej konfiguracji macie do wyboru różnego rodzaju płatki śniadaniowe, owsiankę, kawę, a nawet czekaladę.
Jeśli śniadanie nie wywarło na was wrażenia z obiadem na pewno będzie inaczej. To są tylko przykładowe dania. Rano po śniadaniu przychodzi pani i zbiera zamówienia na obiad (sic!). Macie do wyboru ok. 5 dań: kurczaka, rybę, wieprzowinę w różnych wariantach. Poniżej ryba w beszamelu, młode ziemniaki i młoda marchewka. Nie tylko dobrze wygląda, ale i smakuje.
Jak przystało na szanujący się szpital w Szkocji nie mogło obejść się bez deseru. Co byście chcieli: lody, galaretkę owocową, pudding ryżowy...? Oczywiście do tego herbata lub sok pomarańczowy.
Co dalej? Czas na podwieczorek. Teraz zaoferują wam coś w takim guście: kanapka (do wyboru kilka rodzajów), banan, low fat jogurt, mleko (chociaż o to poprosiliśmy osobno), oraz zupa, nie pamiętam jaka, bodajże coś na wzór grochówki.
Tutaj już dzień następny i inne danie ze szpitalnego menu. Kurczak z jakimś sosem - gdyby ktoś pytał.
A wy jakie macie wspomnienia związane ze szpitalnym jedzeniem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz