Scotia

Scotia

piątek, 26 października 2012

Snow is fallin' all around me...

Jakże piękną zimę mamy tej jesieni na tej szkockiej ziemi. Spieszę z wiadomościami zanim onet się zorientuje i inne serwisy. W Szkocji pada śnieg! Całkiem sporo jak na październik. Poniższe zdjęcie zrobione między ok 19:00 zobrazuje wam co się tu działo. Śnieg zaczął już padać ok 17:00 i w przeciągu godziny można było zaobserwować wzmożone opady. Do jutra pewnie pozostanie po nim tylko czarna maź, ale no cóż nie zawsze można oglądać śnieg w tym miesiącu.




Szkocka pogoda nie należy do przyjaznych. Tu trzeba być przygotowanym na wszystkie możliwe scenariusze. Podobnie jak w polskich tatrach Scotia uraczy was pogodą iście górzystą. Rano przywita słońcem, w południe przeleje na wskroś, a wieczorem wysuszy wiatrem znad morza. Planujecie podróż do Szkocji? Koniecznie kupcie gumowce! W Polsce raczej nie jest to obuwie na wypady do miasta, ale tu uchodzi nawet za posh! Niektóre okazy potrafią kosztować nawet grubo ponad 200 funtów. Poszukajcie zdjęć księcia Williama i Kate w gumowcach to trafcie na te właściwe.
Wracając do śniegu i zimy. Szkoci nie są przyzwyczajeni do mroźnych zim z obfitym śniegiem. W prawdzie tu drogowców nawet i sroga zima nie jest w stanie zaskoczyć, bo zawsze odśnieżają drogi, ale są tu pewne osobliwe sprawy.

Kilka przykładów:
- większość chodników w miastach pozostaje oblodzona. Nikt nie dba o to żeby skuć lód.
-  mało kto zmienia opony z letnich na zimowe. Tu raczej sprawdzają grubość bierznika.
- niektóre szkoły zamykają jeśli temperatura spada poniżej zera.
- w zimie komunikacja miejska przypomina tą z Polski
- w weekendy i tak spotkacie dziewczyny w mini i facetów w podkoszulkach na ulicy
- dwa lata temu gdzieniegdzie spadło ponad 1,5 m śniegu.
- highlands są z reguły nieprzejezdne 

Taką właśnie kapryśną mamy tu pogodę. Wyobraźcie sobie wieczną polską złotą jesień z solidnym dodatkiem częstego deszczu, to wam da pewną wizję pogody szkockiej. Nie można mówić tu o przewidywaniu pogody. Z drugiej strony co my tam przewidujemy. BBC rano mówi, że będzie ładnie - słońce, a tu chmury, chmury, chmury. Nie ma też mowy o jakimkolwiek pokrywaniu się doniesień o aktualnym stanie pogody. IPhone'y, iPod'y czy inne tam zdalne sprawdzacze na niewiele się przydadzą. 

Jeśli, ktoś ma dodatkowe informacje proszę piszcie. Poniżej prognoza pogody na jutro. Zobaczymy czy się sprawdzi.

Pozdrawiam






czwartek, 18 października 2012

Uwaga na szkockie kurczaki!!!

Ciekawostka!

Wyobraźcie sobie, że właśnie przylecieliście do Szkocji - krainy haggis, kiltów i zapijaczonych gąb co piątek. Taka już tu świecka tradycja. Przepraszam, ze walę od razu z grubej rury samymi tłustymi kawałkami... no to możne o tym później. Macie wyobrażenie? Macie! No to jeszcze wrzućcie na tapetę waszej wyobraźni morze. Chociaż ten widok i w mieście was zaskoczy. Pamiętam jakby to było dziś. Wysiadam z autobusy na stacji, ciemno, zimno i do domu daleko. Wysiadam koło śmietnika i coś czuje zaraz wyskoczy zza śmieci. Pięknie! Włączyły mi się wszystkie filmy
z lumpami w amerykańskich miastach. Przecież tu tez hAmeryka wiec co? Nie można? Można! Ku mojemu zaskoczeniu zza śmietnika wyskakuje ptak. Biały. Wielkości naszej kury... no i te oczy... Takie puste, takie złowrogie, jakby sam szatan na mnie patrzył. Postanowiłem nie przywitać się ze zjawiskiem, ale udać się do domu. Oczywiście nazajutrz opowiedziałem historie tubylcom i co się okazało? Mewa! Nie wiem co te tu jedzą, ale Chińczycy na pewno z nich nie jeden rosół zrobią bo, tak jak piszę wielkością przypominają dorodną kurę.

 Buszujące wśród skał.

Wpiszcie w wyszukiwarkę scottish sea gull to wam się rozjaśni. Jak tu już przyjedziecie to radze się rozglądać nie tylko ze względu na to, że Szkoci nie lubią obcokrajowców, ale właśnie patrzcie
w gorę, czy przypadkiem któraś kreatura nie chce na was nasrać. Wierzcie mi nie chcecie tego - nawet pomimo ze bardzo wierzycie, ze to niby przynosi szczęście. Szkockie guano nie przynosi szczęścia. Raczej możne wam permanentnie zniszczyć ubranie, czy karoserie samochodu. Jak już mówimy o samochodach. Nigdy nie parkujcie pod lampami ulicznymi. Chyba, ze macie zaprzyjaźnioną tania myjnie samochodową. Przede wszystkim pod żadnym pozorem nie karmicie tych bestii. Na własne oczy widziałem jak jedna z nich wyrwała dorosłemu facetowi z reki kanapkę. Na YT można znaleźć film przyrodniczy z ową mewą w roli głównej, kiedy posila się wróblem. Żywym! Posila? Hmm. W zasadzie to go w całości przełyka.

 Tu dla porównania przy koszu na śmieci.

Latem będąc w Szkocji napotkacie bardzo podobne, ciut mniejsze ale szare. Wysiadują na dachach
i niemiłosiernie piszczą. To młode mewy. Srają równie skutecznie co dorosłe okazy. Jedyne różnice to kolor, wielkość, oraz ten pisk! Czy młodych, czy starych najlepiej to ich w ogóle unikać. Chociaż
i również w tym przypadku obrońcy tych uroczych ptaszków się znajdą.